W czym?:
- zespół ma być nieduży - bo wtedy komunikacja jest prostsza i łatwiej się zorganizować;
- zespół to nie składak ("w projekcie X jestem na 30%, w projekcie Y na 50%..."), to nie działa, ludzie są niezaangażowani i sfrustrowani. Z dwojga złego już lepiej zorganizować jeden zespół, który robi dwa projekty;
- zespół się konstytuuje miesiącami - jeśli tzw. zespół jest konstruowany na 2-3 miesięczne projekty, a później rozwiązywany, to nie ma zespołu. Jest grupa ludzi. Mechanizmy zespołowe wtedy nie działają;
- rozproszone zespoły to duże wyzwanie i nieczęsto to dobrze wychodzi. Rozproszone zespoły międzynarodowe (a już w różnych strefach czasowych w szczególności) to nigdy dobrze nie wychodzi. NIGDY. Nie widziałem takiego zespołu, a sporo już widziałem. I nie jest to kwestia umiejętności zorganizowania takiego zespołu. Mieszanie różnych narodowości, pracujących zdalnie to nienajlepszy pomysł - bariera przestrzenna jest wielokrotnie wzmacniana barierą językową i kulturową;
- zespół musi mieć wyraźną przewagę ludzi doświadczonych i sprawnych nad osobami niedoświadczonymi. Chociaż nawet ze studentów można zrobić świetny zespół, tylko wymaga to ogromnie wiele wysiłku (na tyle dużo, że jest to nieopłacalne);
- czy zespół ma być samoorganizujący? trzeba wielu czynników, aby mieć dobry zaczyn, aby doprowadzić do takiej formy działania zespołu, a to się rzadko zdarza. Dlatego kluczową rzeczą jest to, że:
Amen.
0 komentarze:
Prześlij komentarz