tag:blogger.com,1999:blog-973718928927935206.post7642471842420927163..comments2024-03-18T09:17:29.149+01:00Comments on Joy of software development: Jak ja nienawidzę tych standupów...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10018425072074176883noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-973718928927935206.post-65141204163833785952013-05-20T21:00:48.633+02:002013-05-20T21:00:48.633+02:00odnośnie PS2 - jeśli te 2 lub 3 projekty są w miar...odnośnie PS2 - jeśli te 2 lub 3 projekty są w miarę spójne (i nie jest to klepanie foreachy w JEE), to takie spotkania tym bardziej są konieczne. Jeśli mamy jakąś wspólną architekturę, która musi ewoluować (a chyba każda musi, jeśli jest do czegokolwiek potrzebna), to właśnie Standupy sprzyjają zachowaniu kontaktu z rzeczywistością. Oczywiście, można organizować spotkania dedykowane na architekturę, ale nie każda mała zmiana (która jednak może być istotna w szerszym kontekście) jest warta takiego spotkania. Standupy są częścią SCRUMa(/edżajla), więc są konieczne, aby umożliwić fluktuację ludzi między zespołami.Paweł Michalskihttps://www.blogger.com/profile/15831273620145752089noreply@blogger.com