All we do is looking for some way to fulfill our needs.

czwartek, 8 wrze艣nia 2016

Tagged under: , , , , ,

Antywzorzec Adrenaline Junkie

Ca艂y czas zastanawia mnie sk膮d bior膮 si臋 takie sytuacje, 偶e jest generowana presja i napi臋ta sytuacja w projekt贸w. Jednym z powod贸w jest to, 偶e wi臋kszo艣膰 projekt贸w jest zwyczajnie z艂o偶ona – trzeba dogada膰 kilka, kilkana艣cie czasami kilkadziesi膮t os贸b, trzeba przewidywa膰 i planowa膰 z pewnym wyprzedzeniem to co si臋 wydarzy, jakie zasoby b臋d膮 potrzebne. Jak gatunek ludzki wcale nie jeste艣my w tym dobrzy (vide: David Rock – Tw贸j m贸zg w dzia艂aniu) – w szczeg贸艂owym planowaniu d艂ugoterminowym.

Drugi mechanizm, kt贸ry dok艂ada swoj膮 cegie艂k臋 do choasu, to syndrom adrenaline junkie. Termin ten pierwotnie zosta艂 ukuty w kontek艣cie sportowym i dotyczy os贸b, kt贸re 艣wiadomie szukaj膮 aktywno艣ci, kt贸ry podnosz膮 poziom adrenaliny, sytuacji z lekka niebezpiecznych, kt贸rych spora cz臋艣膰 os贸b wola艂aby unikn膮膰. Uwielbiaj膮 kiedy co艣 si臋 dzieje, kiedy sytuacja wymyka si臋 spod kontroli, bo wtedy s膮 niezb臋dni, wzrasta poziom adrenaliny i jest zabawa. Sytuacja staje si臋 bardziej subtelna, kiedy adrenaline junkie ma na sobie garnitur i chodzi pod krawatem, a przynajmniej chowa si臋 za kierowniczym stanowiskiem – wtedy dodatkowo ma du偶y poziom wp艂ywu, kt贸ry daje spore mo偶liwo艣ci, aby wywo艂ywa膰 zamieszanie. To dzia艂anie nie jest 艣wiadome – po prostu tak si臋 dzieje. (W kontek艣cie projekt贸w IT zosta艂o do opisane w ksi膮偶ce "Adrenaline Junkies and Template Zombies")

Po czym pozna膰 adrenaline junkie? Taka sytuacja.
Si贸dma rano pobudka. Jeszcze 5 minut. Drzemka. Kolejna drzemka. Kolejna. Ok. 7.30 trzeba ju偶 w sta膰, bo o 8.00 powinienem by膰 w pracy. Mam um贸wione spotkanie. Ju偶 praktycznie nie ma szans, 偶eby uda艂o mi si臋 zd膮偶y膰. Szybko biegn臋 pod prysznic, mycie z臋b贸w, w po艣piechu ubieram si臋. Cholera – jeszcze musz臋 wyprasowa膰 te spodnie. Wychodz臋 8.53. Na pewno nie zd膮偶臋. Ile si臋 sp贸藕ni臋? 20 minut? Mo偶e si臋 uda. Dzwoni臋 do osoby, z kt贸r膮 si臋 um贸wi艂em. B臋d臋 8.15. Wsiadam do autobusu. Cholera korki na drodze. Fakt – zawsze by艂y korki. Autobus si臋 wlecze. Chyba jednak nie zd膮偶臋 na 8.15. Tyle razy sobie m贸wi臋, 偶eby nie siedzie膰 do 4 nad ranem. Dzisiaj ju偶 na pewno p贸jd臋 spa膰 wcze艣niej. Docieram na spotkanie o 8.25. M贸j rozm贸wca jest zdenerwowany. Staram si臋 偶artami nieco rozbroi膰 sytuacj臋. Spotkanie ko艅czy si臋 o 9.30. P贸藕niej mam nast臋pne. P贸藕niej nast臋pne. P贸藕niej nast臋pne. Do 16.30 mam same spotkania! A kiedy pracowa膰? 16.35 co艣 by si臋 przyda艂o zje艣膰. Nie mam czasu. Id臋 do najbli偶szego sklepu i kupuj臋 3 batony. Ale co za dzie艅! Tyle pomys艂贸w wygenerowali艣my, szykuj膮 si臋 nowe tematy w projektach. Fakt, 偶e po ca艂ym dniu spotka艅, trzeba to wszystko jako艣 zebra膰, maile powysy艂a膰, pospisywa膰 zeznania. Ale teraz p臋dz臋 do domu, a w zasadzie do szko艂y, 偶eby odebra膰 c贸rk臋. Chwila czasu dla rodziny. W mi臋dzyczasie kto艣 dzwoni. Musia艂em wyja艣ni膰 kilka szczeg贸艂贸w, kt贸rych nie uda艂o si臋 dogada膰 w ci膮gu dnia. Pr贸buj臋 bawi膰 si臋 z dzie膰mi, ale ca艂y czas to, co si臋 wydarzy艂o w ci膮gu dnia wraca i zaczynam analizowa膰, co jeszcze mo偶na by zrobi膰. Znowu dzwoni telefon. Dzwoni zdenerwowany klient, kt贸ry chce zerwa膰 wsp贸艂prac臋, bo jest niezadowolony. Przerywam zabaw臋 z dzie膰mi. Po p贸艂 godzinie udaje mi si臋 upora膰 z klientem – jest udobruchany. No dobra, 偶eby teraz tylko dzieci posz艂y jak najszybciej spa膰 – mam jeszcze tyle roboty. 21.30 uffff. W ko艅cu spok贸j. Musz臋 przejrze膰, co mam jeszcze do zrobienia. Roboty chyba na kilka godzin. Nie ma co marudzi膰 – trzeba dzia艂a膰. 22.30 troch臋 oczy mi si臋 zamykaj膮. Zrobi臋 sobie kr贸ciutk膮 drzemk臋. Pobudka 23.00. O jak mi si臋 nie chce wstawa膰, ale jako艣 si臋 dobudzam. Robi臋 herbat臋. Przegl膮dam fejsa. Po p贸艂 godzinie jestem ju偶 na rozruchu. Pierwszy mail, drugi, trzeci. Czuj臋 wiatr w skrzyd艂ach – kocham t臋 robot臋. Godziny mijaj膮 nie wiadomo kiedy – 1.00, 2.00, 3.00.  Nie zauwa偶y艂em kiedy zasn膮艂em. Budz臋 si臋 z b贸lem karku siedz膮c nad komputerem. Ok. Pora i艣膰 spa膰. Jutro o 8 mam spotkanie – tym razem nie mog臋 zaspa膰.

To typowy dzie艅 adrenaline junkie. To typowy dzie艅 niejednego kierownika projektu, w艂a艣ciciela firmy czy ambitnego lidera. Dla tych os贸b to co si臋 dzieje, jest ok – przecie偶 musi si臋 co艣 dzia膰, 偶eby doprowadzi膰 tematy do ko艅ca. Ci膮gle nie maj膮 czasu, ale te偶 ci膮gle generuj膮 sobie nowe tematy, nowe wyzwania, nowe zadania. Gdy poziom aktywno艣ci, a co za tym idzie, adrenaliny spada – robi膮 si臋 apatyczni,  niezainteresowani, znudzeni. Z drugiej strony s膮 to cz臋sto ludzie, kt贸rzy nap臋dzaj膮 dzia艂ania, s膮 motorem nap臋dowym zmian, lubi膮 kiedy jest im niewygodnie, uwielbiaj膮 po艣wiecenie si臋 na 150%. Dlatego du偶a cz臋艣膰 z nich zostaje w艂a艣nie kierownikami czy dyrektorami, ale bardzo cz臋sto oczekuj膮 podobnego po艣wi臋cenia od innych.

Adrenaline junkie to antywzorzec w kontek艣cie pracy nad projektami czy produktami, poniewa偶 dla tego typu os贸b, produkt czy projekt jest drugorz臋dny, jest g艂贸wnie pretekstem do tego, aby generowa膰 energie, poziom napi臋cia, wtedy pytania o sensowno艣膰 czy warto艣膰 dzia艂a艅 schodz膮 na drugi plan, bo wa偶niejsze jest to „偶eby si臋 dzia艂o”. Oczywi艣cie w czasie realizacji dzia艂a艅, kiedy du偶o si臋 dzieje, tego nie wida膰 w 偶aden spos贸b i powstaje sprytne z艂udzenie, 偶e to co robimy jest ogromnie wa偶ne i musimy to robi膰. Plusem takiej postawy jest generowanie energii, nap臋dzanie innych do dzia艂ania.

Powstaje oczywi艣cie pytanie, co mo偶na z tym robi膰. I musz臋 przyzna膰, 偶e nie znajduj臋 艂atwej odpowiedzi. W pierwszym odruchu chcia艂oby si臋 powiedzie膰: „zwolni膰”, „pozby膰 si臋”, „wymieni膰 na kogo艣 innego, bardziej zr贸wnowa偶onego”. Mo偶e to by膰 trudne, je艣li dana osoba jest sponsorem czy te偶 pomys艂odawc膮 przedsi臋wzi臋cia. Takiej osoby nie b臋dziemy w stanie przekona膰 o jej destruktywnym wp艂ywie na ca艂o艣膰. Zmiana tego typu postawy jest bardzo trudna, nawet je艣li tego dana osoba chcia艂aby co艣 z tym zrobi膰. Z du偶ym stopniu wynika z budowy i specyfiki uk艂adu nerwowego i hormonalnego. Spora cz臋艣膰 tego wzorca jest zakodowana w genach. Mo偶na by zasugerowa膰, aby swoj膮 energi臋 upuszczali gdzie艣 indziej – na bieganiu maraton贸w, triathlonie czy sesjach boksu tajskiego. Ale prezesowi tego nie zasugerujemy, no chyba, 偶e pijemy z nim w贸dk臋. Osobi艣cie, gdybym dosta艂 si臋 pod jurysdykcj臋 takiego delikwenta – albo bardzo mocno 膰wiczy艂bym stawianie granic („OK, go艣ciu – je艣li chcesz i ci臋 to nakr臋ca, to generuj sobie mas臋 zaj臋膰, natomiast ja chc臋 pracowa膰 8 godzin. Kropka.” – powiedziane w ten lub bardziej dopasowany do rozm贸wcy spos贸b) albo zwyczajnie bym si臋 zawin膮艂, szukaj膮c bardziej przyjaznego miejsca.


呕yczy艂bym sobie, 偶eby takich adrenaline junkies by艂o jak najmniej, bo takowi swoimi dzia艂aniami mocno eroduj膮 system. Z drugiej strony wiem, 偶e gdyby nie oni, wiele fajnych rzeczy by膰 mo偶e nigdy by si臋 nie wydarzy艂o. Takie 偶ycie. Nic czarno-bia艂e.


(image source: http://www.galwaydailynews.com/wp-content/uploads/2014/06/101001junkie_302.jpg)